
Jakie są paliwa przyszłości w motoryzacji?
Data publikacji: 2024-11-08 14:14:06 | ID: 6584bfb1a30f8 |
Motoryzacja w takim kształcie, jakim znamy ją dzisiaj, jest z nami od stosunkowo niedawna patrząc na szmat czasu istnienia cywilizowanej ludzkości. Trzeba jej jednak oddać jedno – diametralnie zmieniła ona sposób w jaki aktualnie podróżujemy i wygląda na to, że jej rozwój nie ma zamiaru spowalniać, co oczywiście jest korzystne dla nas. Widać jednak gołym okiem, iż paliwa konwencjonalne, czyli te tworzone z ropy naftowej będą coraz bardziej wypychane przez rynek – pod przymusem bądź nie. Dlatego też warto pochylić się nad tym, jak pod względem paliwa może wyglądać motoryzacja przyszłości.
Jak jest teraz?
Dzisiejszy stan jasno pokazuje, że większość państw kompletnie nie jest jeszcze w pełni gotowa na porzucenie paliw konwencjonalnych, czyli benzyny oraz oleju napędowego. Rzeczywiście, motoryzacja i auta napędzane innymi źródłami energii stawiają na naszych drogach coraz śmielsze kroki i widok samochodu elektrycznego dziwi nas coraz mniej. Niemniej jednak nawet w europejskich państwach infrastruktura dla innych pojazdów nadal lekko kuleje, jak na przykład w Polsce.
Trzeba to podkreślić jasno i wyraźnie – nie jesteśmy na razie gotowi na to, by większość aut na naszych drogach stanowiły samochody nienapędzane ropą naftową i prawdopodobnie szybko to się nie zmieni. Zresztą nawet, jeżeli Polska pójdzie w ślad innych krajów, które już za 15-20 lat mają wprowadzić zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, proces pozbycia się z dróg wszystkich aut napędzanych ropą zajmie jeszcze naprawdę wiele czasu.
Nie da się jednak ukryć, iż technologia elektryczna pod pewnym płaszczykiem bardzo śmiało zgarnia sporą rzeszę nowych klientów. Chodzi oczywiście o samochody hybrydowe, które dysponują zarówno jednostką spalinową, jak i silnikiem (bądź silnikami) elektrycznym. Dzięki temu przynajmniej w małym stopniu odciążamy nasze środowisko, upłynniamy co nieco jazdę po mieście i wytwarzanie spalin, a, także odciążamy nasz portfel, jeżeli jeździmy dużo po mieście i pilnujemy, by nasz akumulator elektryczny był ładowany.
Dzięki temu, bowiem możemy przy wolnej jeździe zużywać naprawdę niewiele paliwa, co jest zdecydowanie świetnym rozwiązaniem. To wciąż jednak nie jest docelowe miejsce, gdzie marki oraz rządy wielu państw chcą być w kontekście dbania o ekologię. Przełamywanie schematów myślenia wielu osób to chyba największa trudność przy przeskakiwaniu na inne napędy. No, ale właśnie – co nas czeka w przyszłości?
Elektryki jedyną sensowną przyszłością?
Tak naprawdę, jeżeli mówimy o samochodach, które mają nie być napędzane ropą naftową, aktualnie mówi się głośno jedynie do energii elektrycznej. Jest to technologia, która ciągle się rozwija i w niektórych sektorach idzie to naprawdę szybko, kiedy w innych rejonach naszego zainteresowania wszystko jest dość mozolne. Przechodząc jednak do meritum – aktualnym niewątpliwym plusem samochodów elektrycznych jest teoretyczna zeroemisyjność.
Oczywiście wyprodukowanie samego samochodu jest kosztowne, także dla środowiska, lecz mówimy tutaj o samym użytkowaniu – auto elektryczne podczas jazdy nie wydziela żadnych spalin i to należy podkreślić. Podwójnie dobrze jest wtedy, gdy źródło energii elektrycznej jest równie ekologiczne. Jeżeli na przykład nasz samochód elektryczny ładujemy w domu, który pozyskuje energię na przykład z fotowoltaiki – gratuluję bardzo serdecznie, jeździć w stu procentach ekologicznym autem.
Problem robi się, gdy przyglądamy się źródłom energii na stacjach szybkiego ładowania. W naszym kraju nad Wisłą większość energii do takich stacji pozyskiwana jest z węgla, więc tutaj z ekologią robi się już naprawdę różnie. Patrząc jednak na samo generowanie smogu i spalin podczas jazdy, elektryk od razu wygrywa. Wygrywa również w kwestii przyspieszania, gdyż pedał gazu w autach elektrycznych działa niemal od razu. Wiąże się to z faktem nieposiadania żadnych obrotów. Silnik spalinowy, by wykrzesać z niego wystarczającą ilość mocy do ruszenia, musimy wprowadzić na odpowiednie obroty. Z elektrykami ten problem zanika – wciskamy gaz i jedziemy przed siebie.
Zdecydowanym minusem większości aut na ten moment jest jednak przede wszystkim zasięg. Większość elektryków jest, bowiem kierowana dla osób, które będą się nimi poruszały głównie po mieście. Z tego też względu próżno szukać budżetowych samochodów elektrycznych, które pozwolą na pokonanie więcej niż trzystu pięćdziesięciu – czterystu kilometrów na jednym ładowaniu. Tym samym przechodzimy do kolejnego problemu aut elektrycznych, szczególnie w naszym kraju – infrastruktura ładowarek.
W trasie nie możemy podłączyć się do przydomowego gniazdka i jesteśmy zmuszeni podłączyć się do stacji szybkiego ładowania, by zaraz ruszyć w kolejną drogę. Co jednak, jeśli w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie mamy dostępnej ani jednej sieci ładowania? Taki problem występuje na przykład na trasie Łódź – Warszawa.
Trudno jest w to uwierzyć, ale wzdłuż autostrady nie ma ani jednej stacji ładowania. Musimy, więc naładować nasze auto albo w Łodzi, albo w Warszawie, albo kompletnie zbaczać z trasy i jechać do innych, większych miast. Dlatego też w Polsce, zanim będzie można autem elektrycznym swobodnie się przemieszczać, minie jeszcze trochę czasu. Problemem są również same czasy ładowania, ale problem często leży po stronie samych stacji. Samochody, bowiem są gotowe na ładowanie przy większym napięciu i prędkości niż są do tego zdolne stacje w Polsce. To naprawdę mocno utrudnia rozwój tej gałęzi motoryzacji w naszym państwie.
Zapomniany wodór?
Bardzo ciekawą alternatywą dla aut spalinowych miał być również wodór. To paliwo było testowane i nadal jest przez wielu największych producentów, dofinansowania do kupna takich pojazdów są nawet wyższe niż w przypadku samochodów elektrycznych i rzeczywiście niektóre marki mają w swojej ofercie takie auta, lecz w porównaniu z motoryzacją elektryczną wydaje się to naprawdę daleki temat.
Prawdopodobnie zaważyła o tym kosztowność technologii, która wydaje się być tańsza i bardziej rozwinięta w samochodach elektrycznych, a, także większa medialność tej drugiej formy napędzania energii. Nie oznacza to oczywiście, że o wodorze na pewno już nic nie usłyszymy – największe koncerny motoryzacyjne dążą, bowiem do tworzenia nowych modeli wodorowych i mają je dostępne w swojej ofercie. Są one również do kupienia nawet w Polsce.
Nowa technologia i brak odpowiedniej promocji sprawia jednak, że niewiele osób interesuje się tym tematem. Infrastruktura dla aut wodorowych jest zaś jeszcze gorsza niż w przypadku aut elektrycznych, co na przykład w naszym kraju kompletnie grzebie ten pomysł na zakup.
Jak będzie na ulicach przyszłości?
Odsetek aut elektrycznych mających udział w całym rynku samochodów z pewnością będzie się z każdym rokiem zwiększał – to nie ulega wątpliwości. Ta sama sytuacja będzie, także następować w przypadku aut hybrydowych. Globalnie zaś ten proces z każdym rokiem będzie przyspieszać, choć w niektórych partiach naszego globu jest już w naprawdę zaawansowanym stadium. W Skandynawii na przykład już teraz większość rejestrowanych nowych aut to samochody elektryczne, co rzeczywiście robi wrażenie. Jaka przyszłość czeka zaś maszyny napędzane benzyną i olejem napędowym?
Z pewnością szybko nie znikną z naszych dróg, a, jeżeli to się stanie, to pierwsze zrobią to diesle. Trwają jednak intensywne prace nad tworzeniem specjalnych paliw syntetycznych, które będą w stanie być neutralne dla środowiska, a przy okazji ocalą samochody, które aktualnie są napędzane benzyną. O ile jednak możemy mniej więcej przewidywać, co stanie się w ciągu najbliższych dziesięciu czy piętnastu lat, tak dalsza przyszłość i próby jej przewidywania byłyby po prostu zgadywaniem.
Być może lepiej jednak jest poczekać i samemu zobaczyć, co w rękach niesie nam i motoryzacji często przewrotny los. Motoryzacja i napędy, z jakich będzie ona korzystała w bliższej lub dalszej przyszłości mogą się, bowiem dość szybko zmienić. Trudno jest, więc dokładnie przewidywać, jak rynek aut będzie funkcjonować. Jedno jest pewne – niektóre potężne marki już teraz szykują się na falę kulminacyjną zielonej rewolucji i bardzo mocno stawiają na rozwój tych bardziej ekologicznych napędów.
Twoja ocena artykułu: Dokonaj oceny przyciskiem |
Tagi: jednak, naprawdę, elektrycznych, przyszłości, będzie, paliwa, motoryzacja, energii, przykład, większość,