Sposoby na łatwe pieniądze przez Internet: prawda czy fałsz?

Nie ma chyba osoby, która by nie chciała szybko, łatwo i bez wysiłku zarobić dodatkowych pieniędzy na swoje codzienne potrzeby. Zwykle w takich sytuacjach decydujemy się na drogę po linii najmniejszego oporu - czyli na dorywczą lub dodatkową pracę przez Internet. Co można znaleźć wśród takich ofert?

Dwie trzy godziny i sowita pensja

Normalnemu, trzeźwo myślącemu człowiekowi raczej trudno uwierzyć w to, że za dwie godziny pracy niewymagającej większego wysiłku fizycznego czy intelektualnego można zarobić kilkaset złotych. A takie właśnie propozycje zatrudnienia znajdziemy w Internecie najczęściej. Zwykle ogłoszenia są tak skonstruowane, że z ich nadmiernie długiej treści nie wynika zbyt wiele. Oczywiście znajdziemy tam wymagania, jakie z pewnością spełni absolutnie każda osoba.

Wśród nich jest na przykład wymieniona niekaralność, ukończone osiemnaście lat, dostęp do Internetu na telefonie czy komputerze, dyspozycyjność wynoszącą jedno czy dwie godziny dziennie. Do tego brak wymaganego jakiegokolwiek wyższego wykształcenia czy doświadczenia na jakimkolwiek stanowisku. Za to oferowane są elastyczne, dopasowane do „pracownika” godziny wykonywania swoich obowiązków, a, także naprawdę imponujące wynagrodzenie. Wynagrodzenie wręcz nierealne.

Faktycznie, najczęściej okazuje się, że to zwykła pułapka na ludzi desperacko poszukujących zatrudnienia. W efekcie otrzymujemy do podpisania umowę, albo i nie, a zakres obowiązków i w ogóle obowiązki, jakie mamy wykonywać, są mocno niejasne i ostatecznie wychodzi na to, że są zupełnie czymś innym niż to, czego się spodziewaliśmy.

Wypełnianie ankiet i wniosków

Zdecydowanie najczęściej możemy znaleźć oferty wypełniania wniosków, chociaż nikt do końca w ogłoszeniach nie wspomina, o jaki rodzaj wniosków chodzi. Ostatecznie może się okazać, że nasza niekaralność jest potrzebna do tego, abyśmy mogli zakładać konta bankowe czy testować innego rodzaju usługi typowo bankowe i finansowe, czyli niekoniecznie bezpieczne z punktu widzenia rozsądnego człowieka.

O tym jednak najczęściej dowiadujemy się już po fakcie. Taki rodzaj oferowanych prac niesie za sobą, także wysokie ryzyko wykradzenia danych wrażliwych, a następnie zaciąganie pozabankowych pożyczek w niemałych kwotach. Delikwent dowiaduje się takich zwykle w chwili otrzymania pisma od komornika o długu.

W przypadku ankiet jest nieco bezpieczniej, chociaż sama praca nie wróży nam zarabiania kokosów. O ile same ankiety są prawdziwe, to jednak są zwykle mało płatne i trzeba ich naprawdę sporo wypełnić, aby móc wypłacić pieniądze.